O nas
Kupimy od Ciebie pochodzące z okresu I i II wojny oraz lat 1945 – 1990: odznaczenia , odznaki, umundurowanie, orzełki, kordziki, szable, bagnety, pocztówki, dokumenty, monety, itp.
Pomagamy w ocenie przedmiotów przy oczyszczaniu mieszkań, strychów, komórek, piwnic.
Dojazd do klienta gratis.
„Codziennie każdy z nas mija przedmioty, które towarzyszą nam od poranku do wieczora. My dorastamy, doroślejemy i świat wraz z nami nabiera coraz to nowych barw.
Te drobne przedmioty, dzięki którym nasze życie jest łatwiejsze lub przyjemniejsze starzeją się wraz z nami. Mają jednak nieszczęście być bardziej niż my ofiarami mody i rozwoju cywilizacji. Zmienia się kształt kubków, ich kolorystyka, zdobienia. Zmieniają się ubiory, guziki, mundury…
Obcując na co dzień, rzadko przywiązujemy do nich znaczenie, bo przecież obciążone są przekleństwem codzienności. I tak lądują w śmietniku lub piwnicy albo w starej szafie na strychu lub w garażu rzeczy kiedyś bardzo nam potrzebne. Potem zapomniane aż do momentu, gdy przychodzi czas, gdy nagle wspominamy, że było coś takiego, o czym np. ktoś wspomniał i wtedy otwiera się skrzynka naszych osobistych wspomnień.
Mój Tata był oficerem Marynarki Wojennej, wyrastałem więc razem z „wojskiem” na kilku osiedlach w różnych miastach polskiego Wybrzeża. Tak jak inne dzieci wojskowych idących drogą kariery ojców przeprowadzałem się z garnizonu do garnizonu. Jako dziecko nigdy nie przypuszczałem, że też założę mundur oficera marynarki i to na 30 lat.
Gdy wraz z przebiegiem mojej służby zaczynałem dostrzegać różnice w rozumieniu pojęcia SŁUŻBY i podejścia do MUNDURU dostrzegłem, że czas jest niemiłosierny. Otoczony od dziecka kadrą i marynarzami, przedmiotami mundurowymi, a potem codziennym życiem wojskowym nagle uzmysłowiłem sobie, że nie ma w moim domu przedmiotów, wśród których wyrosłem. Nie ma skórzanego płaszcza oficerskiego, nie ma sukiennej furażerki, nie ma białego munduru i białych butów z płótna żaglowego na grubej „słoninie”… Nie ma! Zapytałem siebie: A gdzie się to podziało? I wtedy okazało się, że wszystko to, co ma dla nas „pieczęć” codzienności jest bardziej ulotne, niż to, co pokochaliśmy miłością specjalną. Jaką?
To w szufladzie leży zapomniany a w czasach PEWEXU wymarzony samochodzik-resorak… Z kolei w szafie, gdzieś pośród ubiorów niemodnych i leżących „na później”, nagle pojawia się skórzana kurtka lotnika ze śladami gwiazdek na pagonach…
Patrząc na to, co stworzył Mirek, jako twórca „Starych przedmiotów” od razu otwierają się w naszych wspomnieniach określone szufladki. Jest to wynik przebiegania oczyma w Internetowym sklepie. Z zaciekawieniem oglądamy na kolejnych stronach przedmioty militarne, odznaki i odznaczenia, fotografie i mundury. Są tu także mapy, zdjęcia, obrazy, naczynia i wiele innych rzeczy, których poprzedni właściciel już nie chce. Jednak okazuje się, że przez jednych są to niechciane i niepożądane przedmioty, ale dla innych są prawdziwymi skarbami. Nagle otwierając przysłowiowe od lat zamknięte pudełko znajdujemy coś, co idealnie pasuje do dziecięcych lub dorosłych pasji, do marzeń, by to „coś” mieć… Choćby tego pewexowskiego resoraka wówczas niedostępnego, a obecnie zalegającego u kogoś w tzw. gratach. Każdy przedmiot ma własną historię, ma dużo do opowiedzenia, ale potrzebuje swojego Anioła-Stróża, który z pietyzmem wyjmie go, otoczy miłością kolekcjonera i zafascynuje kogoś opowieścią np. o guziku dla Polskiej Marynarki Wojennej wytłoczonym w londyńskiej firmie w 1940 roku…
Chcemy abyście zaglądając na strony „Starych przedmiotów” chcemy byście nie tylko mogli tu znaleźć „coś”, co dla Was przedstawia kolekcjonerską wartość, co uzupełnia Wasz zbiór lub pomoże rozwikłać zagadkę, która męczy Was od czasu wejścia w posiadanie wojskowego orzełka z nietypowym rysunkiem korony. Chcemy, byście mogli nie tylko być gośćmi, klientami, ale przede wszystkim byśmy mogli wspólnie z Wami rozszerzać naszą wspólną wiedzę o historii Marynarki Wojennej, czy mundurów i korpusówek wszystkich armii świata. Nie ma ograniczeń, nie ma kolekcji dziwnych czy niepotrzebnych. Ludzie z pasją są niesamowici, chociaż wiele osób patrzących na nas z boku myśli inaczej…
Dlatego zapraszamy do wspólnego tworzenia tej strony, do jej rozszerzenia i urozmaicenia. Planujemy, by każdy, kto zajrzy na stronę „Starych przedmiotów” znalazł nie tylko poszukiwane rzeczy, ale by mógł podzielić się własnymi zbiorami, wiedzą czy pytaniami lub wątpliwościami, co do eksponatów w jego kolekcji. Spróbujmy stworzyć wspólnie nie tylko forum zbieraczy pamiątek po wrześniu 1939 roku czy kolekcjonerów medali i odznaczeń różnych armii świata. Zapraszamy wszystkich tych, którzy mają do opowiedzenia własne historie dotyczące ich pasji, zbieractwa, kolekcji. Zapraszamy także tych, którzy po prostu chcą przekazać innym wytropioną lub rozwiązaną historię przedmiotu czy wydarzenia. Przecież każdy z nas, kolekcjonerów i pasjonatów ma coś, co zaciekawi innych: jakiś niesamowity przedmiot, artefakt, fotografię czy mapę i chciałby się tą radością podzielić. „Stare przedmioty” zapraszają. Niech to będzie nasz świat – pełen kolekcji, poszukiwań, radości ze zdobycia upragnionego przedmiotu. Świat pasji, oczekiwań i tematów a także stałego poszerzania horyzontów i własnej wiedzy o tym, co dla nas jest ważne, a dla innych jest tylko przedmiotem, który utonął w morzu czasu…”
Komandor rezerwy WT