Zaślubiny 100 lat później, a co przed nami?
Zaślubiny 100 lat później, a co przed nami? https://stareprzedmioty.pl/wp-content/themes/_corpus/images/empty/thumbnail.jpg 150 150 admin https://secure.gravatar.com/avatar/a5c6222a12064969d232a6cec7facfda?s=96&d=mm&r=gKończy się rok szczególny. Już zapisał się w dziejach świata i Polski. Siedzimy po domach. Taki stan rzeczy zwiększa nasze zainteresowania będące najbliżej; pozwolił załatwić wiele spraw i tematów ważnych ale i drobnych, odkładanych od lat. Zaglądamy w głąb szuflad, odświeżamy zainteresowania, uzupełniamy nie przeczytane książki; sprawdzamy samych siebie.
Zdarzyła się nam koincydencja wydarzeń stulecia ściśle ze sobą powiązanych. Sądzę, że powinniśmy zastanowić się , jakie mają one wpływ na to, co teraz przed nami i czy będą rzutowały na przyszłość. Wspólnym tematem rozważań (mniej lub bardziej powiązanym) jest Polska nad Bałtykiem i wodami. Podejmiemy trzy zagadnienia.
1 października 1918 w Warszawie powstało Stowarzyszenie Pracowników na Rzecz Rozwoju Żeglugi „Bandera Polska” – protoplastka polskich lig morskich.
11 listopada 1918 nastąpiło zawieszenie broni w wielkiej wojnie, popularnie uznawane za datę odzyskania niepodległości. Ta data od zawsze budziła wątpliwości, co do jej trafności. Obchodzono ją zresztą w 1937 i 1938 roku. 28 listopada 1918 Józef Piłsudski podpisał dekret o powołaniu Marynarki Polskiej.
10 lutego 1920 gen. J. Haller zaślubił Polskę z morzem.
Skąd zatem w Polsce odradzającej się z zaborów wzięła się marynarka wojenna.
- Wszystko tworzono od zera.

Oficer polskiej MW z 1864
Najbardziej luźnym i sprzyjającym dla Polaków był zabór austriacki. Prusaków się bano, Rosjan nienawidzono a z K.u.K. raczej kpiono. Wspomnę jednak tylko o polskim kole poselskim we Wiedniu. Działało w latach 1848-9 oraz 1861-1918 w dwunastu kadencjach.
W połowie października 1918 flota CK rozpadała się. Ostateczny cios aspiracjom austriackim o stworzeniu nowej struktury kraju zadali przede wszystkim Słowianie (głównie ludy późniejszej SHS), domagając się samoistnych bytów państwowych. We flocie powstawały komitety rewolucyjne wzorowane na rosyjskich. Rady marynarskie całkowicie ignorowały dowódców.
28 października dowódcy niemieckich U-bootów zaczęli zatapiać okręty, by nie wpadły w ręce aliantów; w sprzeciwie wobec rebelii zastrzelił się z.d.o. Viribus Unitis kmdr ppor. Aleksander Milosewić.
Nakłoniono Karola I, aby przekazać okręty c. k. Radzie Narodowej SHS. Akt podpisano w Poli 31 października. Było o co zabiegać: stan floty łącznie wynosił 208 jednostek. Tego samego dnia o 16.45 na wszystkich jednostkach spuszczono po raz ostatni biało-czerwono-białą banderę.
Nastąpił całkowity rozpad floty w tym pijaństwo załóg zwłaszcza wśród południowych Słowian. Zapomnieli, że wojna jeszcze trwała. Tymczasem Włosi z Wenecji wysłali do Poli torpedowiec 65 PN z pijawką (Mignettą), przebudowaną sterowalną torpedą obsadzoną przez płetwonurków: mjr. inż. Raffaele Rossetiego i kpt. lek. Raffaele Paulocciego – najlepszego pływaka we flocie. Właśnie oni zasłynęli zatopieniem Viribus Unitis, chociaż po podłożeniu ładunków zauważyli neutralną banderę zaatakowanego okrętu; zostali wykryci, ostrzegli załogę o zaminowaniu jednostki. Niewiele to po mogło. W wirze ginącego okrętu utonęło 400 marynarzy.
3 listopada Włosi podpisali z SHS tymczasowe porozumienie , gwarantujące posiadanie floty, ale królestwo nie było jeszcze uznawane. Idąc za ciosem, Włosi postanowili dokonywać czynów i 5 listopada desant włoski w sile 2000 żołnierzy opanował Polę a 7 listopada –Sebenico (Šybenik), po czym 11 na b. okrętach CK podniesiono banderę włoską.
Alianci oczywiście w 1920 dokonali podziału b. floty CK według własnych zamierzeń.
We wrześniu 1918 w Poli powstał konspiracyjny Komitet Polski. Zainicjował utworzenie kpt. inż. Jan Józef Jezierski. Aktywistami byli: por. Karol Durski-Trzasko; kpt. dr Marian Gąsiorowski; por. Karol Korytowski; Antoni Ledóchowski, później nadinż. III klasy Bernard Müller i kmdr ppor. Czesław Petelenz. Komitet to kilku oficerów i około 3 000 marynarzy. Jedyne, co udało się Komitetowi dokonać, to wystawianie narodowych wart przy okrętach.
Były awanturnicze plany Petelenza i Korytowskiego, aby porwać dla Polski krążownik typu Novara lub KTT typu Tátra i uciec pod biało-czerwoną banderą na Korfu do aliantów. W tym czasie z Wiednia nadeszła depesza Bogumiła Nowotnego (już nie zdołał dojechać do Puli – wrzenie rewolucyjne) o powstającej polskiej marynarce, w której wzywał przybywać do Polski. Sam zabiegał we Wiedniu o uzyskanie dużej bazy OP Gäa. Z Poli skierowano pod koniec października kilku oficerów i ok. 250 marynarzy do Warszawy. Sojusznicy dla zapewnienia sobie spokoju wysłali szybko resztę Polaków (do 2.000) pod dowództwem Petelenzea przez Włochy do Francji , gdzie weszli m.in. w skład Błękitnej Armii gen. J. Hallera.
W kraju głównie dzięki zabiegom B. Nowotnego (skierowanego na referenta do spraw żeglugi przy rządzie Radzie Regencyjnej) powstała w listopadzie marynarka wojenna.

Mundur tymczasowy
W kwietniu 1916 Bogumił otrzymał list od arcyksięcia, także admirała floty K.u.K. (swojego przełożonego) Karola Stefana z Żywca, którego odwiedził w maju – miał urlop w związku z remontem swojego okrętu. Karol zaproponował mu wyjazd do Warszawy celem rozpoznania sytuacji dotyczącej przyszłości Polski. Poznał wówczas prezesa rady ministrów rządu tymczasowego Jana Kucharzewskiego; został przedstawiony Hansowi Hartwigowi Beselerowi generał-gubernatorowi warszawskiemu, zwierzchnikowi Polskiej Siły Zbrojnej, rozmawiał z baronem Ugronem, hr Karolem Hubertem Rostworowskim i innych. Trzeciego dnia pobytu zaproszony na obiad do Beselera. Przy kawie rozmawiano o planowanej regulacji Wisły: o tysiąckilometrowej arterii, najbardziej zaniedbanej rzece europejskiej. Zaczął odtąd interesować się wydarzeniami polskimi. Był zwolennikiem przymierza z Austrią. Galicjanin Steczkowski – od dawna przyjaciel rodziny Nowotnych – został premierem i szefem skarbu. Ktoś wówczas uznał, że Nowotny powinien znaleźć się w Warszawie. W kwietniu 1918 komandora wezwano pisemnie do komendy armii w Cieszynie, by natychmiast zameldował się w Warszawie u Beselera. Wiedeń dał mu urlop bezterminowy. Poprzez Żywiec i Cieszyn trafił do Warszawy. Otrzymał od władz niemieckich odpowiedni pokój hotelowy i został przyjęty następnego dnia przez Beselera. Wspomniawszy o projekcie utrzymania na Wiśle od źródła aż do morza warunków do żeglugi dla jednostek 1000 tonowych – ukochanym dziecku generał-gubernatora – Nowotnego zaproszono na dwutygodniową podróż studyjno-badawczą. Rozpoczęła się w Krakowie w połowie czerwca z udziałem statku i dwóch tratew z udziałem ok. 20 osób z ks. Lubomirskim, delegatami Towarzystw Żeglugowych z Warszawy i Płocka oraz niemieckimi specjalistami do spraw wodnych. Odcinek rosyjski rzeki był całkowicie zaniedbany. Wisłę uregulowano na odcinku niemieckim.
W narastającym chaosie końca wojny Nowotny nie wiedział, co zrobić ze sobą. Rozdzierany sprzecznościami przypadkowo pod koniec września spotkał w hotelu gen Tadeusza Rozwadowskiego, który uznał, że komandor jest mu bardzo potrzebny. Rozkazał mu potem pojechać do Puli, zebrać wszystkich oficerów i marynarzy – Polaków i jak najszybciej przybyć z nimi do Stolicy.
Zaopatrzony w odpowiednie dokumenty i pełnomocnictwa, niezwłocznie wyjechał do Wiednia. W komendzie marynarki dowiedział się, że cesarz Karol przekazał flotę królestwo SHS, który ostatecznie admiralicja uznała, sądząc, że ów akt uniemożliwi podział floty między aliantów. Założenie okazało się z gruntu błędne. Pytał o Gäa, cumujący w Bocche di Cattaro, ale kontaktu z ta bazą również nie było. Pulę tymczasem zajęli już Włosi, zatem nie mógł i tam dojechać. Wysłał zatem depesze telegraficzne do Puli oraz i innych baz morskich, aby wszyscy polscy marynarze niezwłocznie meldowali się w biurach w Krakowie i Warszawie.
2 listopada wyjechał z Wiednia ostatnim „normalnym” pociągiem do Krakowa. Owa normalność, to przeładowany skład zdemobilizowanymi żołnierzami, z których większość (Rosjan) nie wiedziała skąd i dokąd jadą. Nowotny po ponad 30 godzinach znalazł się w Krakowie; 3 listopada umundurowani kolejarze kolei warszawsko-wiedeńskiej pod pozorem ścigania przemytników obrabowali pasażerów z pieniędzy, a następnego dnia bandy żołnierskie obrabowały Szczakową, Jaworzno, Trzebinię, Chrzanów i Krzesowice. Oświęcim, Andrychów i Kęty się wykupiły. Jeszcze tego dnia Ukraińcy łamiąc umowę z 1 listopada opanowali Przemyśl.
W Warszawie Rozwadowski powiedział Nowotnemu o powstaniu skrajnie socjalistycznego tymczasowego rządu z Moraczewskim, Daszyńskim, Thuguttem. Postanowił wówczas utworzyć ze studentów oraz uczniów szkoły kadetów z Łobzowa pierwszy zbrojny oddział Wojska Polskiego i obalić ów rząd. Wyszły dwa pociągi do Lublina; do celu dotarły po drugiego dnia z powodu ciągłych sabotaży na kolei. Inne źródło podaje, że Rozwadowski dotarł z batalionem Polnische Wehrmacht. Należy zatem przypomnieć, że Polska Siła Zbrojna (niem. Polnische Wehrmacht) – siły zbrojne Królestwa Polskiego zbudowane na podstawie aktu 5 listopada istniały w okresie od 10 kwietnia 1917 r., kiedy K.u.K. przekazały Polski Korpus Posiłkowy pod rozkazy Generalnego Gubernatora warszawskiego Hansa Hartwiga von Beselera. Generał-gubernator był rzeczywistym inicjatorem i twórcą podwalin polskiej państwowości i wojskowości według wspomnianego aktu z 5 listopada, do którego wydania głównie się przyczynił. Powołał m.in. Uniwersytet i Politechnikę Warszawską. 13 października 1918 r., zaprzysiężono Wojsko Polskie na wierność Radzie Regencyjnej i nazwa Polnische Wehrmacht odtąd już była nieuprawniona. Szczegóły podaje w internecie Marcin Fedorowicz w pliku: Lublin 1918 – Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Rydz w Lublinie przysięgał Rozwadowskiemu wierność ojczyźnie, Polsce i Radzie Regencyjnej; myślał jednak tylko o polityce i rządzie ludowym, który tam powstał 6-7 t.m. Utworzone tamże dwie brygady, które miały pomóc Polakom we Lwowie.
Nowotny uzyskał od Rozwadowskiego pełnomocnictwo do przejęcia żeglugi wiślanej z rąk niemieckich. Tabor Weischel Flotille stanowił realny potencjał o wielkiej wartości, bardzo istotny w transporcie wodnym. Jednostki polskim właścicielom zabrali Rosjanie, potem Niemcy. Ci ostatni zmodernizowali je i unowocześnili. Mówimy o 35 statkach pasażerskich i ponad 100 barkach. Trzeba pamiętać, że istniała austriacka Weischel Flotille bazująca w Krakowie i Sandomierzu. Przejął ją kpt. mar. Władysław Nawrocki, którego galicyjski dca WP gen. Bolesław Roja –– 12.XI. mianował samodzielnie i na wyrost komendantem Flotylli Wiślanej.
10 listopada rano Nowotny poszedł do komendy żeglugi. Władzę w Warszawie sprawowała już Rada Żołnierska. (Soldatenrad reprezentował ok. 30.000 Niemców skupionych w 35 batalionach Landsturmu. Tymczasem Wojsko Polskie Rady Regencyjnej na początku listopada liczyło 9.610 żołnierzy). Uzgodniono, że przekażą wszystko pod warunkiem transportu personelu z rodzinami koleją lub wodą do granicy niemieckiej. Spisano protokół. Oznajmił Niemcom, że przybędzie jutro by przejąć aktywa z personelem, tymczasem nie miał jeszcze nikogo. Potrzebował kapitanów, maszynistów i co najmniej 100 marynarzy, ludzi do biura, dozorców magazynów itp. Interesował się wcześniej żeglugą, poznał kilku właścicieli Towarzystwa Żeglugi Wiślanej, których – jak wspomniano – obrabowali najpierw Rosjanie a potem Niemcy. Całą noc pracował z kandydatami i rano (11.11.) poszli razem do siedziby żeglugi. Wykorzystał atak młodzieży na biuro, powstrzymał napad oznajmiając, że niszczą dobro polskie. Wybrał kilku do pomocy i opanował sytuację. Niespodziewanie przybyła delegacja rady żołnierskiej i oficerów żeglugi. Domagali się jak najszybszego odwiezienia ich do granicy. Kolej nie działała. W Warszawie znajdowało się ok. 800 marynarzy na granicy buntu. Nowotny nakazał przygotować 3 największe statki pasażerskie w tym UIderup – Łokietek; Pfeil – Warneńczyk Zażądał zobowiązania rady, że jednostki zaopatrzone w żywności i zabunkrowane wrócą do stolicy. Tak 12. 11.wywiózł z Warszawy ok. 2000 Niemców. Nie obyło się bez prowokacji. Potem zorganizował wyjazd Beselera na jego prośbę z otoczeniem. Należy przypomnieć, że do 19.XI. z Warszawy wyjechało 12.000 żołnierzy i 18.000 urzędników, członków ich rodzin i służb pomocniczych. To oznaczało także zapewnienie bezkrwawe objęcie stolicy. (W Cytadeli przebywało 2.000 żołnierzy w stanie alarmu i pełnej gotowości do walki).
Sprawę rewindykacji jednostek floty na potrzeby paryskiego Komitetu Narodowego Polskiego opracował ppłk. mar. Jerzy Zwierkowski na przełomie 1918/1919 r. W maju 1919 nasza delegacja zwróciła sie do Rady Najwyższej Ententy z postulatem przyznania stanów adekwatnych do ponoszonych kosztów od zaborców. W VII Sekcja Marynarki opracowała kolejny memoriał skierowany w istniejącej sytuacji tylko pod adresem b. jednostek K.u.K. Dotyczył ok. 12% stanu floty z początków listopada 1918.
Były to następujące jednostki:
1 krążownik pomocniczy Kaiser VI – 7300 t;
2 Kr typu Novara r-m: 8021 t;
4 KTT typu Triglav – łącznie 4200 t;
9 torpedowców typu TB-74 łącznie t;2493 t;
stawiacz min Chämaleon – 1165 t;
okręt-baza op Pelikan – 2430 t;
węglowiec floty typu Pola – 13200 t;
okręt ratowniczy (Cyklop – 21500.
Wszelkie kolejne próby władz polskich zlekceważono z powodu głównie wrogiego stosunku Wlk. Brytanii wobec jakichkolwiek aspiracji morskich innych państw; zwłaszcza Polski. Blokowali również polskie próby zakupu okrętów na wolnym rynku. Ostatecznie przyznano nam 6 poniemieckich torpedowców typu V i A, przeznaczonych wcześniej na złom. Zakupiliśmy dwie kanonierki w Finlandii i cztery trałowce poniemieckie w Danii.
Tymczasem do Warszawy docierali polscy marynarze z Austrii, Rosji, Niemiec. Pod koniec listopada W Warszawie było ponad 250 obrabowanych marynarzy, w tym kilku oficerów i specjalistów. Nowotny chciał nimi obsadzić monitory, aby mogli się na jednostkach czuć lepiej niż w koszarach i przezimować. Znalazł im koszary wraz z pełnym magazynem mundurowym w tym z czarnymi mundurami. Niespodziewanie Moraczewski (polityka) nakazał oddać całą żeglugę Krzyżanowskiemu. Oddano ostatecznie – po dyskusjach ze swoimi oficerami z takim trudem zdobyte jednostki – wszystko poza monitorami i biurem. Marynarze pozostali tym samym niespodziewanie bez środków do życia, ani możliwości zaopatrzenia na kredyt. Nowotny czuł się za nich odpowiedzialny: ściągał ich do stolicy; przybywali z Rosji, Prus. Nic nie dawały zabiegi w MSWojsk. ani Min. Skarbu. Rosły gniewne nastroje; żądali zaległych poborów, lepszego wyżywienia i ocieplenia pomieszczeń koszarowych.
Gdy szefem Szt. Gen został gen. hr. Stanisław M. Szeptycki Nowotny udał się, aby przedstawić mu sytuację marynarzy. Postanowiono po kilku naradach, że należy stworzyć Marynarkę Wojenną jako część sił zbrojnych i podporządkować ją MSWojsk. Generał zapytał, czy Bogumił zgodzi się objąć kierownictwo. Komandor poprosił o jak najszybszy dekret naczelnika z powodu niebezpiecznych nastrojów. (Było kilka zajść z bijatykami, odbijaniem zatrzymanych z aresztu). Piłsudski chciał natychmiast odesłać marynarzy z Warszawy na front do Lwowa, co mu odradzono. 28 listopada na polecenie Szeptyckiego przybył do Belwederu. W poczekalni znajdował się adiutant kpt. leg. Wieniewa-Długoszowski. Z gabinetu wyszedł Szeptycki, z nim Moraczewski z dokumentem, mocą którego utworzono marynarkę polska a Nowotny został jej szefem. Obaj pogratulowali Nowotnemu życząc powodzenia na nowym stanowisku. Kierownikiem MSWojsk. został płk Jan Wroczyński, ale nie mógł nic zadecydować. Pozbył się kłopotu przydzielając marynarkę do Departamentu Lotnictwa… Narastała skala problemów. W połowie stycznie 1919 poszedł do Wroczyńskiego i oświadczył, że sytuacja grozi wybuchem. Podburzali zbolszewizowani b. marynarze rosyjscy i spartakusowcy niemieccy. Sam Wroczyński widział bunty w Kronsztadzie i Odessie, udał się niezwłocznie z Nowotnym do Piłsudskiego. Ten po namyśle ponownie powiedział, że potrzebuje każdego zbrojnego do Lwowa. Zaproponował wreszcie pozbycie się marynarzy ze stolicy i natychmiastowe wysłanie do twierdzy w Modlinie. Koszary były ponure, bez ogrzewania. Panowało -20 stopni C. Do Modlina miało trafić 300 a 100 podobno pozostało w stolicy. Marynarze jakoś sobie poradzili ze wszystkim. W budynku było ciepło, czysto i porządek.
Wkrótce komendant twierdzy zaczął im dokuczać, co doprowadziło pod koniec grudnia (lub w styczniu 1919) do buntu. Dopiero wówczas w ciągu jednego dnia załatwiono wszystkie marynarskie żądania. Stan marynarzy zmniejszył się też zasadniczo: w służbie pozostało kilkudziesięciu.
Nowotny pod koniec lutego 1919 został zawieszony w czynnościach służbowych na podstawie anonimowego oskarżenia podoficera z b. armii niemieckiej, prowodyra grupy niechętnych. Sąd oczyścił go z zarzutów. Poprosił jednak o zwolnienie z obowiązków. Przeszedł w stan spoczynku z prawem noszenia munduru. Zweryfikowany w stopniu komandora.
Mini kalendarium marynarskie
1919
1 lutego k-tem portu wojennego w Modlinie został kpt. mar. Franciszek Dyrna
21 marca Komisja Spraw Polskich potwierdziła poprzednie wnioski z 12 marca; większość dotyczyła dostępu Polski do morza. Teza zasadnicza: bez portu polskiego w Gdańsku nie będzie dostępu kraju do morza.
23 marca Rada Czterech zgodziła się na przyznanie Polsce dostępu do morza. Wilson był coraz mniej przekonany do słuszności wniosków Komisji Spraw Polskich.
4 kwietnia w Modlinie MSWojsk zarządził powstanie Batalionu Morskiego dca; kpt mar Konstanty Jacynicz, dcy kompanii: porucznicy mar Michał Borowski i Bronisław Leśniewski, dca komp ckm: por mar Alfred Kienitz.
5 kwietnia Lloyd George po prywatnej rozmowie z Wilsonem zaproponował utworzenie z Gdańska „wolnego miasta” co podpisano 28 czerwca w traktacie pokojowym z Niemcami. Art. 104 przyznawał Polsce dość szerokie uprawnienia.
1 maja utworzoną przez por. mar. Jerzego Giedroycia grupę motorówek w Pińsku włączono do jednostek MW.
28 czerwca 1919 podpisano w Sali Zegarowej francuskiego MSZ dokumenty ratyfikacyjne Traktatu Wersalskiego, uprawomocnionego w cztery dni później, kończącego I. wojnę światową. Polsce przyznano nie zagospodarowany 147 km pas wybrzeża Bałtyku liczony wraz z półwyspem Hel. Art. 104 stanowił, że Rzeczpospolita Polska miała zawrzeć konwencję z Wolnym Miastem Gdańskiem o m.in. swobodnym użyciu dróg wodnych, sprawowaniu nadzoru nad żeglugą na Wiśle i zarządzaniu siecią kolejową. Otrzymaliśmy prawo do rozwijania i modernizacji dróg wodnych, basenów portowych , środków komunikacji, jak również dzierżawienia i nabywania terenów oraz praw własności. 10 stycznia 1920 traktat ten wszedł w życie. Tak staliśmy się „narodem morskim” z jedynym portem w obcych rękach.
W lipcu batalion morski wyruszył z Modlina do Nieszawy.
9 lipca DSM utworzył w Kazuniu Szkołę dla Marynarzy w trosce o dobre przygotowanie kadr marynarskich
14 lipca w Londynie poseł Eustachy Sapiecha przedstawił prośbę DSM o przysłanie do Polski misji morskiej, celem pomocy w zorganizowaniu naszej MW na wzór najlepszego wzorca. Anglicy zgodzili się, ograniczając jej zadanie do administracji, hydrografii i handlu morskiego.
28 sierpnia w DzU RP nr 69 poz 416 opublikowano ustawę z 1 sierpnia 1919 o godłach i
barwach RP. pokt 7 ustalał banderę wojenną, proporzec i znak okrętu w służbie czynnej.
W październiku kmdr ppor. Czesław Petelenz zajął się werbowaniem kadry i marynarzy w Komitecie Polskim w Poli. W listopadzie opracował memoriał uzasadniający nasze prawa do części byłej floty austro-węgierskiej. Komitet rozwiązano 17 listopada. Pozbyto się ponad 2 000 Polaków zmierzających do Polski, kierując ich do Francji, gdzie trafili głównie do Błękitnej Armii.
Na początku października 1919 gen Józef Haller otrzymał dwa rozkazy: przenieść 11. Dywizję Piechoty gen Jakuba Gąsieckiego-Włostowicza do Skierniewic, po czym objąć dowodzenie Frontem Pomorskim. Front Pomorski tworzyły: wspominana 11.DP oraz 16. Pomorska DP płk . Stanisława Skrzyńskiego, wzmocniona Brygadą Kawalerii w składzie: 1. pułk Ułanów Krechowieckich (najstarszy p.uł. w tradycjach jazdy polskiej, gdyż sięgał nazwą i barwami do lat 1776–1792–1794, wchodził w skład armii Królestwa Polskiego, walczył w powstaniu węgierskim, odrodził się w Rosji w 1917 roku); 12. pułk Ułanów Podolskich i 2.pułk Szwoleżerów Rokitniańskich.
1 listopada komendantem KPW Modlin został kpt. mar. Walerian Antonowicz
5 listopada BM w Kazuniu zorganizował Szkołę Marynarzy otwierając pierwszy Wyższy Kurs Specjalistyczny dla 75 marynarzy i podoficerów i zarazem niższy kurs w Oddziale Szkolnym KPW Modlin.
19 listopada szef MSZ Aleksander Skrzyński w piśmie do dyr. Kazimierza Olszewskiego – członka delegacji polskiej w Paryżu , choć – konieczność wytargowania za wszelką cenę przydział , choć niewielki, statków niemieckich i austro-węgierskich zabranych przez państwa koalicyjne.
22 listopada płk mar Jerzy Świrski prosił Inspektorat Lotnictwa, aby po zajęciu wybrzeża wykorzystać istniejąca w Pucku b. bazę lotnictwa morskiego dla utworzenia jednostki lotnictwa morskiego i szkoły pilotażu.
25 listopada w Berlinie zawarto porozumienie podpisane przez Władysława Seydę i Edgara von Haimhausena w sprawie przekazywania ziem Polsce.
W grudniu wydelegowano do Gdańska kpt. mar. Józefa Unruga po odbiór urządzeń hydrograficznych oraz zakupu odpowiedniego do takiej służby statku.
22 grudnia zakończono uroczyście kursów specjalistycznych dla szeregowych w Modlinie. Tytuł „specjalisty” przysługiwał po odbyciu 6-miesięcznego pływania.
9 grudnia Rada Ambasadorów przydzieliła Polsce 6 poniemieckich torpedowców z przeznaczeniem na okręty patrolowe straży granicznej.
24 grudnia Rada Państw Sprzymierzonych na wniosek Wlk. Brytanii rozpatrzyć możliwość przyznania Polsce okrętów. b. floty austro-węgierskiej zamiast niemieckiej. Celem było pozyskanie opinii niemieckiej do ewentualnej współpracy handlowej po wojnie.
1920
- stycznia delegatem do spraw wojskowych i morskich przy przedstawicielstwie RP w Gdańsku za kpt. mar. J. Unruga został gen. inż. Michał Borowski; MSZ WLk Brytanii zawiadomiło, że sir Reginald Tower został tymczasowym administratorem m. Gdańska i powinien m.in. nie dopuścić do ewentualnego ataku na miasto przez „obce wojska” – czytaj: polskie.
5 stycznia 1920 Batalion Morski – utworzony w lutym 1919 w twierdzy modlińskiej – znajdował się w Aleksandrowie Kujawskim (85 oficerów i 572 marynarzy pod dowództwem kpt. Konstantego Jacynicza) otrzymał rozkaz marszu ku morzu. Jednostkę przydzielono do 1. DP Strzelców Wielkopolskich. Łącznikowym z dywizją był por. mar. Eugeniusz Pławski.
Batalion ruszył 17 stycznia. W trasie wzdłuż Wisły ku morzu miał pozostawiać niewielkie pododdziały do przejmowaniu taboru i urządzeń portowych.
Szef MSZ Wlk. Brytanii lord Curzon w telegramie z 3 lutego poinformował swojego delegata w Paryżu, że Polska może posiadać mała flotę obronną i Polacy powinni cieszyć się z z przyznanych im okrętów ( z 9.12.1919). Można także zaproponować rządowi kupno od Wlk Brytanii kilku nieuzbrojonych krążowników, ścigaczy i każdą ilość statków pomocniczych. Przybyła angielska misja morska z kmdr. Whortonem. W 1964 roku Wadm. J. Świrski napisał 14 września 1952 do Naszych Sygnałów: misja miała widocznie instrukcję, by przeszkadzać rozwojowi spraw morskich w Polsce. Materiał opublikowano w nr 1(66) z 1964 w zeszycie z ogólnego zbioru nr 106. W styczniu 1923 francuska misja morska z kmdr (kadm.) Eugène Charles Jolivetem zastąpiła brytyjską.
10 lutego w Pucku gen J. Haller dokonał aktu zawładnięcia brzegu morskiego oraz zaślubin Polski z morzem.
11 lutego szef DSM zarządził przysyłanie informacji związanych z zaplanowanymi Miesięcznymi Informacjami Morskimi (odpowiednik współczesnych ciągłych wydawnictw Biura Hydrograficznego MW), wynikającymi z odpowiedzialności żeglugi w polskiej strefie odpowiedzialności.
6 marca 9. DP opanowała ważny rokadowy węzeł kolejowy Mozyrz-Kalenkowicze, dzięki czemu opanowano zimujące tam oraz w Barbarowie, Jurjewiczach i Narowli jednostki Flotylli Dnieprzańskiej i handlowej. Płk Sikorski nakazał utworzyć w Mozyrzu port wojenny i warsztaty remontowe. NDWP wysłał do tego zadania 18 oficerów, 260 marynarzy oraz 42 stoczniowców. Port powstał 26 marca.
16 marca dcą Flotylli Pińskiej został mjr mar. Edward Sadowski.
21 marca ruszyły lody na Prypeci. Rozpoczęła się kolejna wojna na dobre.
26 marca Sejm uchwalił powołanie Komitetu Floty Narodowej z zadaniem zbierania składek na rzecz tworzenia funduszu przeznaczonego na cele morskie. Prawie jedyny wówczas sposób na finansowanie floty.
21 kwietnia z Modlina do Torunia przeniesiono Oddział Zapasowy Marynarzy tworząc zaczątek Kadr Marynarki pod dowództwem kpt mar. Antoniego Wąsowicza.
23 kwietnia Aliancki administrator Gdańska zezwolił na tymczasowe stacjonowanie polskich okrętów.
25 kwietnia początek ofensywy polskiej na Ukrainę. Flotylla Pińska podlegała operacyjnie 9. DP gen Wł. Sikorskiemu w sile 9 jednostek uzbrojonych w tym Pancerny-1, 4 motorówki uzbrojone, 2 motorówki zwiadowcze i dwie armaty 75 mm jako ruchoma bateria nadbrzeżna. (Stan osobowy: 23 oficerów oraz 322 marynarzy + 45 pracowników cywilnych.
27 kwietnia Oddział Bojowy Flotylli Pińskiej (dca kpt. mar. Aleksander Olszewski) wespół z grupą mjr. Jaworskiego z 9. DP zdobyli w zaciętym boju bazę w Czernobylu wraz z większością statków i taboru. Nasz Pancerny-1 (d.o. por. mar Stanisław Hryniewiecki) w swoim zespole z czterema uzbrojonymi motorówkami walczył z sześcioma opancerzonymi i uzbrojonym statkami.
28 kwietnia MSWojsk. mianował płk. mar. Witolda Panasewicza (p.o. dcy Obrony Wybrzeża) dcą portu wojennego w Pucku.
1 maja w Gdańsku por. mar Jerzy Rychłowski w Gdańsku podniósł banderę na pierwszym polskim okręcie Pomorzanin. (220 ton, 36 x 3,6x 19-2,5 m). Jednostkę kupił kpt. mar. J. Unrug i przez pewien czas był jedynym właścicielem okrętu! Niemcy nie chcieli sprzedać władzom polskim statku. Po remoncie w Gdańsku – nadzorowanym przez inż. Aleksandra Rylke – gdy jednostka wychodziła, w Nowym Porcie mijała trzy brytyjskie krążowniki: Castor, Delhi i Danae. Wymieniono przepisowe saluty. Tak spotkały się dwa polskie okręty: najmniejszy i największy, gdyż Danae po 24 latach przyjął nazwę ORP Conrad.
7 maja zdobyto Kijów, 9 Maja Rzeczycę, 10 maja Gorwal i 13 maja Łojew. W naszych rękach znalazło się 350 km odcinka Dniepru. Flotylla Dnieprzańska odeszła w górę do Homla, i w dół do Homla i Jekatierinosławia.
16/17 czerwca rozpoczął się odwrót wojsk polskich z Ukrainy. Wobec niemożliwości wycofania jednostek pływających z Dniepru na Prypeć, nastąpiło jej samozatopienie. Rosjanom sprzyjały wyjątkowe upały i bardzo niski stan, brakowało drożności szlaków wodnych, m.in. Kanału Królewskiego.
16 maja do Kijowa weszły do Kijowa pierwsze polskie statki Flotylli Pińskiej, pozostały tam do 8 czerwca.
27 maja k-tem bazy Lotnictwa Morskiego w Pyucku został kpt. lotn Wiktoryn Kaczyński.
10 czerwca k-tem Portu Wojennego w Modlinie został ppłk mar. Ksawery Czernicki.
17 czerwca z inicjatywy K. Porębskiego w Tczewie utworzona została Państwowa Szkoła Morska.
26 czerwca T. Wenda przedstawił szkic rozbudowy portu gdańskiego, wskazując Gdynię jako miejsce budowy portu wojennego i przystani dla rybaków.
1 lipca Powstał 1. pułk morski, pod dowództwem (od 6 lipca) kpt mar. K. Jacynicza.
15 lipca W Pucku wodnopłatowiec z wymalowaną polską banderą wzniósł się nad Bałtyk.
22 lipca Dca Flotylli Pińskiej płk. J. Wołkowicki zawiadomił NDWP o zakończeniu działalności i samozatopieniu statków. Oficjalnie NDWP rozwiązało Flotyllę 4 sierpnia.
14 sierpnia pod Bobrownikami doszło do pierwszej walki Flotylli Wiślanej. Dca Moniuszki, ppor. Jerzy Pieszkański (VM; zginął tej walce) zaatakował przeprawiających się Rosjan.
18 sierpnia cztery jednostki: Stefan Batory i Wawel oraz dwie motorówki broniły Płocka przed III. Korpusem konnym Gaja.
W wojnie polsko-bolszewickiej poza Flotyllą Pińską uczestniczył pułk morski – dca K. Jacynicz. Dowódcy batalionów: 1 – kpt. mar. Antoni Wąsowicz; 2 – kpt. mar. Adam Mohuczy; 3 – kpt. mar. Włodzimierz Steyer. Łącznie w tej wojnie wzięło udział 3671 marynarzy. Za bohaterskie czyny wyróżnieni zostali 37 krzyżami Virtuti Militari z przyznanych łącznie 9924.
- Stefan Ancerowicz nr 3581 Fl. Wiśl.; 2) kpt. mar. Adam Mohuczy nr 1990 2. bat.; 3) st. sierż. Aleksander Brzeczka nr 2160 1 bat.; 4) sierż. Franciszek Seweryn Pióro nr 2785 pułk morski; 5) st. mar. Józef Walewski nr 2786 2 batalion; 6) mar. Adam Bartnik nr 2798 2 bat.; 7) por. Roman Pieńkowski nr 2835 pułk morski; 8) kpt K. Jacynicz nr 2039 pułk morski; 9) por. Marian Wolbek nr 3101 pułk morski; 10) por. Stanisław Nahorski nr 3115 Fl. Wiślana; 11) st mar. Franciszek Sikora nr 3122 Fl. Wiślana; 12) por. Stefan de Walden nr 3126, Fl. Wiślana; 13) bosmanmat Wiktor Nikta nr 3133 Fl. Wiślana; 14) por. Karol Taube nr 3263 Fl. Wiślana; 15) por. Stanisław Hryniewiecki nr 3265 Fl. Wiślana; 16) por. mar Robert Oszek nr 3272 z Fl. Pińskiej; 17) mar. Stefan Ancerowicz nr 3581 Fl. Wiślana; 18) kmdr ppor. Bohdan Jarociński nr 3613 Fl. Pińska; 19) bosman Franciszek Płonka nr 3626 MW; 20) mar. Jan Myślisz nr 3631 MW; 21) ppor. mar. Artur Reyman nr 3630 hydrograf MW; 22) st. mar Aleksander Oprządek nr 3768 Fl. Wiślana; 23) por. Borys Mohuczy nr 3809 Fl. Pińska; 24) kpr. mar. Franciszek Musiał nr 3862 Fl. Wiślana; 25) mar. Stanisław Kalinowski nr 3863 Fl. Wiślana; 26) mar. Antoni Pisarek nr 3925 Fl. Wiślana; 27) por. mar. Stefan Kwiatkowski nr 3942 Fl. Wiślana; 28) ppor. mar Henryk Sułkowski, nr 3948 Fl. Pińska i Wiślana oraz Pińska w 1939; 29) por. Tomasz Duracz nr 4020 pułk morski; 30) por. mar. Tadeusz Morgenstern nr 4021 pułk morski; 31) por. mar. Aleksander Hulewicz nr 4022, pułk morski; 32) kapelan Władysław Miegoń nr 4023 pułk morski; 33) mar. Bronisław Michnowicz nr 4137 Fl. Wiślana; 34) ppor. mar. Jerzy Pieszkański nr 4165 Fl. Wiślana; 35) st. mar. Franciszek Maserak nr 4179 Fl. Wiślana; 36) st. mar. Leon Doren nr 4404 Fl. Wiślana; 37) kmdr por. Władysław Filanowicz nr 5795 Dep. Spraw Morskich.